piątek, 6 marca 2015

"Cztery" Rozdział 2: Nidalei

3.07.2105, niedziela
Nidalei spacerowała z koleżanką alejami parku.
- Wiem, że ciężko się... tam dostać - powiedziała.
Nie chciała urazić Rebeki, która w zeszłym roku nie zaliczyła wstępnych.
- Tak, to prawda, ale ciebie na pewno przyjmą... Ta sytuacja ma swoje minusy. Nie, żebym była zazdrosna, ale Szkołam Muzyczna VI klasy i II Stopnia nie jest JEDYNĄ szkołą w tamtym miejscu. Nie bez powodu nazywa się ono Zespół Trzech Szkół. Jest jeszcze Szkoła Przyrodnicza i i SAIO - Szkoła Ataku I Obrony. Czytałam, że... No wiesz, oni tam WALCZĄ. WALCZĄ! Słyszysz, Nidalei? Przecież to samo w sobie jest prostackie. A oni nie ograniczają się do ćwiczeń między sobą. Niektórzy (brutale) wykorzystują swe umiejętności przeciwko takim jak ty.
- Jestem PEWNA, że będą mnie omijać szerokim łukiem. - odpowiedziała chłodno Nidalei. - Poradzę sobie.
Rebeka ją denerwowała; próbowała naśladować jej styl, traktowała ją jak swego idola i ciągle rozpowiadała jaka to Nidalei jest piękna i zdolna. Ale Rebeka była też dobrą dziewczyną, a ponadto jej starą znajomą.
Obie skręciły w Zieloną Aleję, gdzie światło słoneczne docierało jedynie przez liście drzew. Od razu poczuły miły chłód.
- Jedno mnie niepokoi - Nidalei spojrzała prosto w oczy Rebeki. - Jedna z przesłuchujących mnie nauczycielek była UDERZAJĄCO podobna do mnie. Była wysoka, szczupła i nosiła długą sukienkę. Chciała mi podpowiedzieć.
- I co ci podpowiedziała?
- Nic! Nie zgodziłam się na to. To byłoby ŻAŁOSNE (przecież wiem, że zda bez niczyjej pomocy). Ale najbardziej niepokoi mnie to podobieństwo.
Rebeka uśmiechnęła się przymilnie. Nidalei nienawidziła tego uśmiechu, ale nie dała tego po sobie poznać.
- Wiesz... Jeżeli widzisz kogoś NAPRAWDĘ pięknego, to może się wydawać, że to ty.
Tym razem Nidalei nie wytrzymała. Miała problem, a Rebeka nawet nie powiedziała czegoś w stylu: "Nie gadaj głupstw", tylko... no właśnie, traktowała ją jak głupią.
- Idę do domu.

6 komentarzy:

  1. Pierwsze wrażenie : "hmm, z lekka krótki". I niestety ale przy tej długości tekstu chyba się bardziej rozwinąć mi nie uda :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli chyba coś ogarnęłam. Będą cztery osoby, co pójdą tam do tych szkół i będzie coś podejrzanego? Okej, coś wspominałaś, że to na szlifowanie stylu, a ja się tu na upartego dopatruję poplątanej fabuły.
    Kawałek jest krótki i, szczerze mówiąc, żeby wszystko załapać musiałam go czytać dwa razy. Może to wina mojego umysłu, może tego jak jest napisane - nie wiem, mówię jak jest. A tak ogólnie to chyba dobrze, poza tym, że krótko przez co ciężko coś powiedzieć. I to wszystko z mojej strony. ;) Weny życzę. :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyczuwam oryginalność! Chyba, że moje domysły się nie potwierdzą, ale mimo wszystko pachnie mi tu soczystą porcją pomysłowości. Na razie nic więcej nie powiem, najwyżej pod innymi postami będę się chwalić, jaka to ja nie jestem domyślna ;D
    Coraz więcej u Ciebie ciekawych, intrygujących postaci. Co du dużo mówić... Tak trzymaj!

    Pozdrawiam
    ~ Scatty

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie trochę strasznie krótkie ;c Nie da się w ogóle "zagłębić"w opowiadanie jak są takie krótkie rozdziały... Mam nadzieję, że następny będzie dłuższy! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zbyt krótkie. Zdecydowanie :( Niech następny będzie dłuższy (to zamówienie :D)

    ~Koleżanka z klasy

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie krótkie! Rebeka coś mi podpada, denerwuje mnie. ona będzie złym charakterem, albo kimś na zasadzie przydupasa, ale starającym się krzyżować jej plany. o.O Czekam na next. :3

    OdpowiedzUsuń

Proszę o:
<brak hejtów, trolli itd.
<jeżeli chcesz polecić swojego bloga, najpierw skomentuj któryś z moich wpisów, na końcu zareklamuj się.
<komentarz, którego autor nie zastosuje się do moich zasad zostanie usunięty!!!