Cóż, znam to uczucie. Ale nie porzucałabym tego tak pochopnie. Może zastanów się nad tym, co możesz w tej historii zmienić? Poprawić? Choćbyś miała zaczynać niemalże od początku.
Może zmotywuje cię do tego wiadomość, że sama mam w planach porządne odświeżenie fanfika, który jakiś czas temu czytałaś na moim drugim blogu. Będzie zupełnie inny, ale doszłam do wniosku, że zupełne porzucanie niedokończonej historii było olbrzymim błędem.
Myślałam nad tym dość długo i stwierdziłam, że ten pomysł nie ma zupełnie przyszłości. W każdej historii potrzebny jest plan, a tutaj zupełnie go ne było. Może kiedyś wrócę do Zaprzysiężonych, ale dzisiaj jednoznacznie mówię: koniec.
Proszę o: <brak hejtów, trolli itd. <jeżeli chcesz polecić swojego bloga, najpierw skomentuj któryś z moich wpisów, na końcu zareklamuj się. <komentarz, którego autor nie zastosuje się do moich zasad zostanie usunięty!!!
Dlaczego?
OdpowiedzUsuńPo napisaniu dziewięćdziesięciu stron zrozumiałam, że model fabuły jest bez sensu.
UsuńCóż, znam to uczucie. Ale nie porzucałabym tego tak pochopnie. Może zastanów się nad tym, co możesz w tej historii zmienić? Poprawić? Choćbyś miała zaczynać niemalże od początku.
UsuńMoże zmotywuje cię do tego wiadomość, że sama mam w planach porządne odświeżenie fanfika, który jakiś czas temu czytałaś na moim drugim blogu. Będzie zupełnie inny, ale doszłam do wniosku, że zupełne porzucanie niedokończonej historii było olbrzymim błędem.
Zastanów się nad tym!
Myślałam nad tym dość długo i stwierdziłam, że ten pomysł nie ma zupełnie przyszłości. W każdej historii potrzebny jest plan, a tutaj zupełnie go ne było. Może kiedyś wrócę do Zaprzysiężonych, ale dzisiaj jednoznacznie mówię: koniec.
UsuńI co ja mam teraz u Cb czytać i komentować. Nie mam jak się rewanzowac za komentarze u mnie xD
Usuńhttp://wardress-guard.blogspot.com
Nie martw się, wracam do pisania.
Usuń